W dniach 5. – 6. 10. 2021 r. klasy 8 i 9 dzięki wsparciu finansowym Kongresu Polaków w RC z Funduszu Rozwoju Zaolzia, pojechały na dwudniową wycieczkę do Krakowa i Wieliczki.
Wczesnym rankiem zebraliśmy się przy moście Wolności w polskim Cieszynie i wyruszyliśmy na wyprawę. Kiedy w końcu dojechaliśmy, ledwo co zdążyliśmy wysiąść z autokaru, a program już się rozpoczął. Poznaliśmy naszą panią przewodniczkę, która pokazała nam ziejącego ogniem Smoka Wawelskiego i zaprowadziła nas na Zamek Królewski na Wawelu, gdzie zapoznaliśmy się z historią polskich monarchów. Kolejnym punktem programu było zobaczenie i dotknięcie olbrzymiego dzwonu Zygmunta. Niektórym uczniom trudno było wyjść na bardzo wysoką wieżę Zygmunta, a lęk wysokości dał się nam we znaki. W drodzę na obiad przeszliśmy przez Rynek Główny do Bazyliki Mariackiej i tam pożegnaliśmy się z naszą panią przewodniczką.
Zjedliśmy przepyszny obiad i autobusem podjechaliśmy pod Kopiec Kościuszki. Niestety mogliśmy go tylko oglądać, bo wejście było już zamknięte. Wysłuchaliśmy jednak najważniejszych informacji od naszego naucz. od historii pana Bielesza. Następnie pojechaliśmy zakwaterować się do naszych pokoi. Nasz nocleg był blisko naszego ostatniego punktu programu na ten dzień – Galerii Krakowskiej. Po długim dniu powróciliśmy do naszych pokoi i udaliśmy się na spoczynek.
Następnego dnia rankiem poszliśmy, jak to mówią Krakowiacy – na nogach, czyli piechotą – na „lekcję muzealną”. Szczerze mówiąc, nikomu nie chciało się słuchać nudnych wykładów o rzeźbach czy pamiątkach. Byliśmy jednak mile zaskoczeni, kiedy „lekcja muzealna” odbyła się w Muzeum Pinballu! Dowiedzieliśmy się o historii komputerów, grach komputerowych, o animacjach – w każdym razie tematy, które nas chyba wszystkich akurat wkręcają. Myślę, że każdemu spodobała się ta niespodzianka. Następnie zwiedziliśmy Muzeum Narodowe i ruszyliśmy w kierunku Wieliczki.
W podziemnej krainie Kopalni Soli „Wieliczka” odkryliśmy, skąd tak naprawdę bierze się sól. Schodząc w dół kopalni, nie mogliśmy uwierzyć, jak głęboko się znajdowaliśmy. Zeszliśmy na głębokość 64 metrów pod powierzchnią ziemi. Chodząc po długich korytarzach, poznawaliśmy różne ciekawe fakty na temat soli i jej wydobycia. Zobaczyliśmy przepiękną kaplicę św. Kingi, szczodrej księżnej krakowsko-sandomierskiej. Osobiście najbardziej podobały mi się oświetlone na różne sposoby i kolory solne jeziorka. Pod koniec zwiedzania znaleźliśmy się na głębokości 135 metrów pod ziemią. Myślę, że nikt nie dałby rady wejść schodami na górę i – na szczęście – posłużyliśmy się windą.
Po opuszczeniu Wieliczki wstąpiliśmy na obiad do McDonalda i udaliśmy się w drogę powrotną. Uważam wycieczkę za bardzo udaną i myślę, że moje zdanie podziela i reszta jej uczestników.
Antosia Wania kl. 8, PSP im. W. Szymborskiej w Wędryni